Bardzo podoba mi się polityka mojej gdańskiej firmy farmaceutycznej. Prezes firmy jest człowiekiem otwartym i nowoczesnym, który wyznaje zasadę, że pracownik niepełnosprawny ruchowo może być tak samo przydatnym i kompetentnym członkiem jego zespołu, jak pracownik posiadający pełną sprawność. Przykładowo, ostatnio do działu personalnego została zatrudniona nowa dziewczyna, Marika, która porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego. Ponoć w wieku dziesięciu lat koleżanka uległa jakiemuś wypadkowi, który na dobre odebrał jej czucie w nogach. Mimo pewnej ułomności ruchowej. Marika jest w pełni sprawną kobietą, której mózg pracuje kilka razy lepiej niż mózgi innych pracowników w naszej firmie. Po wypadku, który na dobre przekreślił jej szanse na poruszanie się o własnych siłach, Marika postanowiła zrekompensować sobie niepełnosprawność za pomocą zwiększonej pracy umysłowej i intensywnej nauki.
Dziewczyna jest tak mądra i ambitna, że dzięki indywidualnemu tokowi nauczania udało jej się skończyć studia ekonomiczne w trzy lata zamiast pięciu, a dodatkowo zrobiła sobie podyplomówkę z HR. Wcale nie dziwię się, że prezes nie patrzył na jej problemy z chodzeniem i zatrudnił ją w dziale personalnym, pracownik działu personalnego Gdańsk. Nasze biuro jest na tyle nowoczesne, że zostało wyposażone we wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Marika po całej firmie porusza się bez problemów i zbędnych zderzeń. Czasem wydaje mi się, że lepiej sobie radzi na czterech kółkach wózka niż ja na moich dwóch nogach.