Czterdzieści pięć lat, jakie przeżyłem na tym świecie nauczyły mnie bardzo wiele. Na podstawie różnych życiowych doświadczeń, jednych sympatycznych, innych nieco mniej, zbudowałem sobie pewien system zachowań, który testuję na wszystkich otaczających mnie osobach i sprawdzam, czy narzucona sobie rola odpowiednio wpasowuje się w daną sytuację. Można powiedzieć, że jestem aktorem dnia codziennego – aktorem, którego największą życiową rolą jest jego własne życie i za nią właśnie chce otrzymać Oskara.
Nauczyłem się, że określone zachowania w stosunku do określonych typów osobowości prawie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty. Oczywiście czasem zdarzają się jakieś wyjątki, jednak jak wiadomo, wyjątki jedynie potwierdzają regułę.
Przykładowo, jedną z najmniej miłych i najbardziej złośliwych osób w zatrudniającej mnie firmie jest pani Gienia, która pracuje w dziale personalnym, pracownik działu personalnego Radom. Przez większą część dnia pani Gienia jest ucieleśnieniem samej diablicy, która morderczym wzrokiem patrzy na każdego, kto śmie jej przeszkadzać. Ja w stosunku do pani Gieni wypracowałem sobie system, który polega na ciągłym komplementowaniu, dopytywaniu o samopoczucie i udawanym wspieraniu. Co więcej, każdego roku na 9 listopada idę do pani Gieni z bombonierką, bo akurat tego dnia obchodzi ona swoje imieniny. Mogę się pochwalić, że jestem ulubieńcem pani Gieni i zawsze mam dzięki temu wszystko załatwione na czas. W przeciwieństwie do innych kolegów nie muszę bać się wizyt w dziale personalnym. Jestem tam zawsze mile widzianym gościem.